czwartek, 28 października 2010

Piątkowy, bezmięsny obiad - kotlety z jajek

Składniki na 4 porcje:
8 jajek,
bułka,
1/2 szklanki mleka,
1 średnia cebula,
łyżeczka margaryny,
2 łyżki posiekanej natki pietruszki,
5 łyżek tartej bułki,
2 łyżki oliwy do smażenia

7 jajek ugotować na twardo, bułkę namoczyć w mleku, cebulę drobno pokroić i podsmażyć na margarynie. Jajka i bułkę przepuścić przez maszynkę; dodać do nich surowe jajko, cebulę, pietruszkę, sól, pieprz. Całość dobrze wymieszać, formować kotlety, obtoczyć w tartej bułce i smażyć na złoty kolor. Podawać z surówką, ziemniakami i sosem ogórkowym / chrzanowym / pomidorowym / koperkowym...
1 porcja 180g = 320kcal

poniedziałek, 25 października 2010

Mało, ale dużo - kanapki

Czyli mało jedzenia, które oszukuje nasze oczy i pozwala się najeść. Szczególnie polecam tym, którzy mają potrzebę wchłaniać ogromne ilości jedzenia w siebie...

Oto sposób na kanapki:
Składniki na 1 porcję:
3 kromki chleba ciemnego
3 plastry wędliny
1 pomidor
1 mała cebula
troszkę margaryny, żeby posmarować chleb

Tworzymy najzwyklejsze kanapki. Myk polega na tym, że kroimy te kanapki na mniejsze części i wykładamy na talerz. Gdy bierzemy całą kromkę do ust - robimy gryza... w zależności od różnych czynników te kęsy mogą być ogromne, więc wpychamy do buzi nawet pół kromki na raz, szybko przełykamy i kolejny gryz. To jest niezdrowe i nam szkodzi z kilku powodów. Jedzenie z talerza znika bardzo szybko, a my ciągle chcemy czuć smak pysznej kanapki w ustach. Ostatnia kanapka właśnie się skończyła. A my nadal jesteśmy bardzo głodni. Trawienie przebiega dużo wolniej niż my jesteśmy w stanie przełknąć. Powolne jedzenie nie obciąża naszego organizmu. Gdy pokroimy kanapki na małe kawałki - wydaje się, że jedzenia mamy dużo więcej niż w rzeczywistości. Ponadto po każdy kęs musimy sięgnąć ręką, co daje nam trochę czasu na spokojne przełknięcie i delektowanie się posiłkiem. Gdy na kanapce mamy pomidora i cebulę musimy uważać, żeby nie zgubić czegoś z naszego kawałeczka, bo produkty nie są do siebie przyklejone ;) To daje jeszcze chwilę dla naszych zmysłów. Jemy wolniej, więc szybciej poczujemy się najedzeni. Taki triki pomagają skurczyć żołądek, przez co można rozpocząć lub wspomóc walkę ze zbędnymi kilogramami.

środa, 20 października 2010

Oczyszczająca miotełka...

...czyli płatki owsiane na mleku w sam raz na śniadanie :)

Na 1 porcję:
50g płatków owsianych wsypujemy do gotującej się wody (0,5 - 1 szklanki wody, w zależności, czy lubimy zupę, czy gęstsze danie), dodajemy troszeczkę soli; po około 5 minutach gotowania wlewamy 100ml mleka 1,5% i 1 łyżkę cukru; całość zagotować i smacznego!
Danie jest sycące i zdrowe, oczyszcza organizm.
Ma 300 kcal.

wtorek, 19 października 2010

Sałatka z makaronem i sosem czosnkowym

Na odwiedziny do Przyjaciółki zrobiłam dziś pyszną sałatkę typu "nawinie", czyli co się nawinie pod rękę to ląduje w sałatce :) Podam proporcje, których użyłam:

Składniki:
Na sałatkę:
- makaron 75g
- papryka czerwona 60g
- por 50g
- pomidor 160g
- kalafior 200g
- brokuł 200g
- marchewka 100g
- filet z kurczaka 140g
- łyżka oleju
- trochę natki pietruszki
Na sos:
- pół kubka jogurtu naturalnego
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka sosu czosnkowego Winiary

Z moich wyliczeń wynika, że porcja 400g ma 200kcal :)

Warzywa należy umyć, pokroić. Por sparzyć wrzątkiem, żeby był miękki. Kalafior, brokuł i marchewkę ugotować na parze. Filet z kurczaka umyć, pokroić w kostkę, obsypać wegetą i podsmażyć na łyżce oleju.

niedziela, 17 października 2010

Sałatka z selera

Składniki:
Seler ze słoika (30kcal / 100g)
2 jajka gotowane (80kcal / 1szt)
kukurydza (101kcal / 100g)
łyżka majonezu (105kcal / 15ml)
polędwica drobiowa (96kcal / 100g)

Całość wymieszać, można doprawić wg uznania.

środa, 13 października 2010

Fitburger na śniadanie

Składniki:
bułka grahamka
margaryna roślinna
sałata
plaster wędliny
plaster żółtego sera

Całość nie więcej niż 250kcal.

Jak to u nas wygląda?

Jestem home menagerem i w gniazdku Ardisów (moim domu) gotowanie jest w moich rękach. Plan dnia jest u mnie dość prosty, nakreślony poprzez pracę męża. Rano szykuję mu bułki do pracy, gdy wraca ma gotowy obiad na stole, a po obiedzie i sjeście jeszcze kolacyjka... Moje posiłki są w miarę regularne: 7/8, 11/12, 13/14, 16/17, 19/20. Przygotowanie posiłku dla mnie to żaden problem, bo jem prawie wszystko. Nie muszę mieć obiadu z dwóch dań, na nawet typowy obiad mogę spokojnie zastąpić, od czasu do czasu, zwykłą kanapką... Większe pole do popisu daje mi mąż, który pewnych rzeczy jeść nie lubi. Dodatkowo utarło się u nas, że nie jemy tego samego przez dwa dni z rzędu, więc muszę mieć dużo pomysłów na posiłki i robić takie ich porcje, aby starczyło na nas dwoje i żeby nie trzeba było wyrzucać jedzenia.
Od stycznia 2010r. zaczęłam dbać o linię - zrzucać zbędne kilogramy na własnej diecie. Polega ona na regularnych posiłkach składających się z wszystkiego, co się lubi w racjonalnych porcjach. Przeważać ma jednak zdrowa żywność. Ponadto codzienne ćwiczenia, które na początku wydają się niemożliwe do systematycznego działania, po kilku tygodniach są nieodłącznym towarzyszem dnia - śniadanie bez wcześniej wykonanych ćwiczeń staje się grzechem i powoduje wyrzuty sumienia. Najlepiej zrzuca się kilogramy ćwicząc rano, przed posiłkiem. Są przeróżne diety, przeróżne ćwiczenia... Wszystko po to by szybko schudnąć. Ja wolę powoli, ale skutecznie, żeby nie było jojo. Kiedyś byłam na diecie kopenhaskiej. Schudłam 4kg. Po niej przytyłam 14kg. Więc dziękuję bardzo. Byłam też na diecie ułożonej specjalnie przez dietetyka. Dostałam listę zakupów i przepisów na każdy dzień. Super sprawa to była. Tylko miała jedną poważną wadę. Jednego dnia miałam zjeść 2 kromki chleba razowego, a drugiego dnia 2 kromki chleba słonecznikowego. Pół papryki mogłam od razu wyrzucić do kosza, tak samo jak prawie całe opakowanie płatków kukurydzianych. Bo do przygotowania jednego posiłku potrzeba było tak niewiele z tak wielkiej paczki produktu... W rezultacie wydałam 4 razy więcej pieniędzy niż gdybym się nie odchudzała.
Po odpoczynku od odchudzania i po obmyśleniu własnej teorii - od początku tego roku do lipca schudłam 8kg. Bez wysiłku! Bez specjalnych diet. Wystarczyło trochę policzyć kalorie i więcej się ruszać.

Celem tego bloga jest zebranie pomysłów na zdrowe posiłki. Szczególnie na obiady, bo ja mam zawsze problem: "Co zrobić na obiad?" Widziałam w księgarni książki w stylu "Obiad na każdy dzień", elegancko wydane, ładnie oprawione ze zdjęciami... ale co z tego jak 3/4 przepisów na pewno nie wykorzystam, bo nie stać mnie na dane produkty i nie będę kombinować czym je zastąpić oraz niektórych rzeczy po prostu  nie lubimy. Nie będę jeść co drugi dzień zupy, bo choć są zdrowe to w moim domu przejdzie tylko żurek, barszcz biały i czerwony. A jak zrobić rosół, czy pomidorową to nauczyła mnie Mama.

Zatem przedstawiam Ci, Czytelniku bloga z przepisami na zdrowie! Zdrowe posiłki i pomysły jak stracić zbędne kilogramy.